czwartek, 17 września 2015

Słów kilka o NAF

NAF (Nuffle Amorical Football) jest międzynarodową organizacją, która:

- wspiera i reklamuje sankcjonowane przez nią turnieje figurkowego Blood Bowla na całym świecie
- zapewnia graczom dostęp do informacji o tym ilu graczy zarejestrowało się w danym kraju
- wraz z twórcą gry trzymają piecze nad zasadami BB
- udostępnia przydatne do prowadzenia własnych lig programy i arkusze
- organizuje i reklamuje eventy i turnieje na całym świecie


Turnieje organizowane przez NAF to nie byle co, np. tegoroczne Drużynowe Mistrzostwa Świata w Blood Bowl zgromadzą przeszło 900(!) graczy z całego świata.

Od niedawna NAF organizuje również turnieje na internetowej platformie FUMBBL

Dodatkowo każdy gracz zarejestorwany w NAFie otrzymuje również mały bonus wraz z każdą coroczną (nie przymusową, poza pierwszą) opłatą członkostwa w wysokości 10$*. Bonusy są różne, od kości blokowania po markery FAME.

przykładowy bonus/gift - 2k6 i marker FAME.


Długo już "siedzę" w różnych systemach gier bitewnych, ale czegoś takiego nie widziałem nigdzie indziej. Jedna organizacja zrzeszająca graczy z całego świata, koordynująca turnieje od małych imprez "w ogródku" (widziałem taki turniej - Blood Bowl, grill i piwko) po duże tzw. Major Tournaments. Czegoś takiego nie widziałem w żadnym innym systemie. 

A to wszystko w sytuacji gdzie Blood Bowl od lat nie jest w żaden sposób wspierany przez Genialnego Wydawcę!


Niedawno nawiązaliśmy współpracę z NAFem a ja zostałem Narodowym Koordynatorem Turniejów w Polsce. Dzięki temu organizowane przez nas imprezy (zarówno Warszawskie jak i te w Rzeszowie) będą pojawiały się w rankingach NAFu.  Kolejnym plusem tego jest możliwość zapisywania (lub przedłużania członkostwa) bezpośrednio u mnie.

Także jeśli jesteś zainteresowany członkostwem lub masz jakieś pytania odnośnie NAFu - wal do mnie ;)



* zapisując się u mnie, opłata wynosi 5$ plus ewentualny koszt wysyłki giftu. 

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

War Saw Cup 2015 - turniej Blood Bowl

22-23 sierpnia odbył się w Warszawie kolejny turniej Blood Bowl. Tym razem frekwencja wynosiła 12 graczy, w tym jeden gość z zagranicy (tym razem odwiedził nas Dan ze Szwecji).
Zasady turnieju były takie same jak poprzednio. Nowością był tylko dodatkowy punkt za pomalowaną drużynę.

Ostateczna klasyfikacja:

1 Reszka 
2 Dan
3 Mewash
4 Elkołak
5 Marco
6 NairoD
7 Micanser
8 Ninjaska
9 Domingo
10 Kotlet
11 Shawass
12 Juniooor


Na turniej wybrałem się z moją najnowszą drużyną - Jaszczuroludźmi.
Moje statystki to 1/2/2 co dało mi dziewiątą pozycję.

 War Saw Cup był pierwszym turniejem w Polsce sankcjonowanym przez międzynarodową organizację zrzeszającą graczy Blood Bowl - NAF. O NAFie napiszę trochę więcej w oddzielnym poście (mam nadzieję, że niedługo).



Następny warszawski turniej odbędzie się w Listopadzie. Serdecznie polecam!

   
Finałowy mecz nieumarłych Reszki z krasnoludami chaosu Mewasha.
 

poniedziałek, 1 czerwca 2015

"Ryby... i inne zjawiska pogodowe!" – relacja z turnieju Mordheim.



 31 Maja odbył się w Warszawie turniej Mordheim "Ryby... i inne zjawiska pogodowe!". 

Organizatorami imprezy był klub Dębowa Tarcza, który od lat prężnie działa w „mieście potępionych”. Byłem kiedyś członkiem tego zaszczytnego klubu (w czasach kiedy powstawał) ale później nasze drogi się rozeszły. Nigdy jednak nie zrezygnowałem z Mordheim i gdy tylko nadarzyła się okazja, postanowiłem odwiedzić starych znajomych.

Na turniej wybrałem się z moją bandą Orków i Goblinów. Wystawiłem standardową dla mnie rozpiskę, którą grywam w kampaniach z Gamoniami.

Boss – miecz i topór
Shaman – miecz
Big Un – topór i maczuga
Big Un – maczuga i topór
2x Goblin – krótki łuk
Goblin – maczuga
Troll

Rating 115 koszt: 499

Czy to dobra rozpiska? Pewnie nie. Tym bardziej na turniej, ale nie miałem czasu na testowanie czegoś innego. Plusem tej rozpiski jest to, że Troll nigdy nie ginie „na amen”, więc spokojnie można go pchać w najgorszy kocioł. 2 łuki na goblinach to raczej taki straszak niż realne zagrożenie a trzeci goblin to mięso armatnie a nie wojownik …



W każdym razie przybyłem na turniej z nastawieniem na dobrą zabawę i walkę o przedostatnie miejsce ;)

Spróbuję zrelacjonować teraz przebieg turnieju. Ostrzegam: będę mówił z głowy, czyli z niczego i mogę nie wszystko dobrze pamiętać.

1 Bitwa z Bestiami Bartka.

Dzień przed turniejem patrzyłem na zgłoszenia (rasy i ratingi) i pomyślałem sobie: „ Obym nie trafił na te bestie z podobnym do mnie ratingiem bo na pewno przegram …” Oczywiście wykrakałem … Przeciwnik miał watahę (dosłownie) bestii: Komplet 5 herosów, 2 gory, 2 ungory i 4 psy… 13 bestii przeciw moim 8.  Ustawienie i scenariusz był na moją korzyść. 5 znaczników wyrdstona było zdecydowanie bliżej mnie a wydarzeniem losowym był tytułowy deszcz ryb. Ryby spadały z nieba i mogły zrobić każdej postaci coś przykrego np. jeden z psów został zagryziony przez szczupaka ! Były też smaczne rybki, które bustowały postacie.  Nie ma co się rozpisywać: gra wyglądała tak, że przez pierwsze tury zbierałem rozrzucony wyrdstone a potem przyjąłem na siebie szarżę rozbestwionych bestii. Bartek stłukł mnie z łatwością i po śmierci szamana, goblinów i big una poddałem się. Jakieś tam punkciki dostałem, za zebrane wyrdstony, kasy zarobiłem całkiem sporo dzięki złapanym rybom ale musiałem ją wydać na odkupienie Szamana … 

2 Bitwa z Siostrami Sigmara Skavenblight.

Wylądowałem na ostatnim stole (jeszcze długo miałem go okupować ) i miałem zagrać z najładniejszą bandą na turnieju. Skavenblight wystawiała sporo siostrzyczek (nie pamiętam ile) i ogra najemnika. Scenariusz polegał na okupowaniu 5ciu domków do ósmej tury. Wydarzeniem „turniejowym” była powódź. Z każdą turą poziom wody się podnosił, kto stał na ziemi w 8 turze ten utonął.  Plan był prosty: zagrać asekuracyjnie na wynik około remisowy. Nie miałem co się pchać do walki skoro scenariusz niejako wymagał wspinanie się na piętra a podnosząca się woda ograniczała ruch. Zająłem więc 2 domki ze schodami (bo gdzie indziej wlazłby Troll??) i ruszyłem przyblokować jeden z dwóch domków Skavenblight.
„Piąty” domek, który teoretycznie decydował o wyniku bitwy, był bez schodów czy drabiny i nikt go nie zajął. Udało mi się przyblokować jeden domek siostrom (choć nie było łatwo – straciłem po drodze Szamana(!) i goblina) natomiast Skavenblight wbiła się po kładce na jeden z moich domków. Remis (mieliśmy oboje po jednym domku) z przewagą dla Skavenblight za zabitych zielonoskórych. Ciekawostka: chyba wszystkie straty, poza goblinem zabitym przez ogra, zadały mi proce trafiając krytykami …


3 Bitwa z Marienburgiem Nahara.

W poprzedniej bitwie zarobiłem grosze. Dokupiłem trochę sprzętu, nająłem orka zamiast goblinów i tyle. Z dobrych wieści to mój Big Un, któremu kupiłem wcześniej kusze dostał skilla „Quick Shot”. Naprzeciw mnie miałem hordę portowych oprychów. 16 marienburgczyków (3 kusze, dwa garłacze multum pałek i sztyletów) pod wodzą weterana potyczek w Mordheim Nahara. Na szczęście scenariusz, który mieliśmy do rozegrania to zwykła sieczka do wybicia. Dzięki temu mogłem spokojnie schować się na parterze jednego z domków (znowu ostatni stół) i czekać na dzielnych marynarzy. O dziwo jak doszło do walki szło mi całkiem nieźle. Troll zarzygał czarnoksiężnika, kilku oprychów powalili moi orkowie. Niestety przewaga liczebna przeciwnika  ostatecznie przeważyła szale zwycięstwa. Nie pomogły nawet szalone szarże Nahara z drugiego piętra na moich orków (obie nie udane, w tym jedna zakończona zgonem). Przegrałem chyba do zera, ponieważ punktowani byli tylko zabici bohaterowie a ja zabiłem stronników i najemnika.  
  
4 Bitwa z Karnawałem Chaosu Aniollecha

Cóż mogę napisać o tej bitwie? Jeśli ja narzekałem na straty (praktycznie co bitwa musiałem kogoś odkupywać) to nie wiem co bym mówił na miejsciu Aniollecha … Do bitwy przeciw mnie wystawił tylko dwóch Tainted One, wóz i dwa przesłodkie nurgliny … Scenariusz polegał na wyławianiu wyrdstonów z zamarzniętego jeziora. Wyłowiłem jeden kawałek ale jako, że wiązało się to z pewnym ryzykiem, dałem sobie z tym spokój i ruszyłem na wroga.  Walka była zacięta ale krótka. Po dużych stratach Aniollech zamknął teatrzyk i sobie zwiał. Zostawił mi jednak po sobie pamiątkę: zaraził mi dwóch bohaterów (i znowu Szaman) i goblina Zgnilizną Nurgla. Od tej pory musiałem przed bitwą testować Wytrzymałość (przy porażce tracili jeden punkt Wytrzymałości). Pierwsze zwycięstwo dało nadzieję, że jednak nie będę ostatni.

5 Bitwa z Orkami Ulryka.

Kolejny przeciwnik mocno pokiereszowany w poprzednich bitwach. Strat miał tak dużo, że postanowił zresetować bandę. Na ostatnią bitwę turnieju wystawił Bossa, Szamana, Trolla, Pit Fightera i morze orków. Ja trochę odrobiłem dotychczasowe straty i kupiłem kolejnego orka.  Zapowiadał się wyrównany pojedynek (co z tego, że miałem rozwiniętą bandę skoro większość rozwinięć to +1 LD,  +1 I itp.) a o wyniku mógł zadecydować scenariusz. W tej bitwie po drugiej turze z losowej strony nadciągała zabójcza dla wszystkich mgła. Kluczowym w tej bitwie było, by nie iść tą stroną z której mgła zacznie nadciągać ;) Ulryk pechowo wybrał złą stronę i już od drugiej tury mgła deptała mu po piętach. Nie zdana głupota trolla i kilka animozji orków wcale nie pomagała. Gdy doszło do walki na środku stołu, pewne było, że mgła zaraz kogoś dosięgnie. Mgła pochłonęła mojego Big Una z kuszą i orka Ulryka (który przez animozje bił się z Pit Fighterem ) W walce udało mi się zabić jeszcze kilka orków i Ulryk nie zdał Rout Testu (chyba nawet pierwszego).  Druga wygrana, głównie dzięki pechowi przeciwnika.

Ostatecznie zająłem 11 miejsce na 14 uczestników, co jest jak dla mnie dobrym wynikiem.  Biorąc pod uwagę, że grywam w Mordheim „od święta” a zasady turnieju czytałem w drodze na turniej, nie mogłem oczekiwać lepszego rezultatu. Organizacyjnie Dębowa Tarcza jak zwykle nie zawiodła i wszystko było super. Jedyne co pozostawia jakiś tam niesmak to ogólna formuła turniejów Mordheim. Turniej w postaci kampanii, gdzie np. gracz traci pół bandy i potem przez resztę turnieju nie może jej odkupić jest troszkę słabe. Chodzi mi tylko o kwestie „sprawiedliwej” turniejowej rywalizacji. Pewnie jest tak, że wynik pierwszej bitwy ma bardzo duży wpływ na ostateczną klasyfikację. 

Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem są zasady turniejów stosowane w Blood Bowl (który jest dość podobny do Mordheim jeśli chodzi o ligii/kampanie) ale to tylko moje skromne zdanie.    

wtorek, 12 maja 2015

Drużyna Kisleva w Blood Bowl I Kislev team in Blood Bowl

Chociaż oficjalnie w Blood Bowl nie ma drużyny Kisleva, w sieci można znaleźć zasady tworzone przez fanów. Tak samo ma się sprawa z drużyną Bretonni, która choć nie jest oficjalna, pojawi się w drugiej części komputerowej wersji BB.

Ciekawe zasady do Kisleva są na stronie FUMBBL:

https://fumbbl.com/help:KislevT

znalazłem też takie:

http://www.clbbbl.dk/html/races/kislev.htm

http://www.midgardbb.com/MBBLTeams/Kislev.html

Wszystkie te zasady są nieoficjalne więc nie są dopuszczane na turniejach sygnowanych przez NAF. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić sobie drużynę kislevitów na zasadach Norsmenów lub zwykłych Ludzi (co zamierzam w przyszłości uczynić).

piątek, 1 maja 2015

Warsaw Tournament - podsumowanie.

Czas na podsumowanie imprezy z zeszłego tygodnia.

Na turniej przybyło 15 graczy (ze względu na nieparzystość zagrało 14 a organizator mógł się poświęcić organizowaniu ;)) z Polski i Węgier. Węgrów przyleciało trzech, w sam raz by zająć całe podium...

Graliśmy wg. tegorocznych zasad NAF Championship
z tą różnicą, że graliśmy 5 a nie 6 meczy.

Końcowy wynik:

1. Vihar Dwarf - 9 pkt
2. Mr. Mu Chaos Dwarf - 8 pkt
3. Dantes Orc - 7 pkt (17 pkt)
4. Rotti Skaven - 7 pkt (12 pkt)
5. Domingo Orc - 6 pkt
6. Zgnity Lizardmen - 5 pkt (18 pkt)
7. Elkołak Dwarf - 5 pkt (16pkt)
8. Juniooor Necromantic - 5 pkt (13 pkt)
9. Marco Dwarf - 4 pkt (15 pkt)
10. Elfic Dark Elf - 4 pkt (11 pkt)
11. Ninjaska Chaos - 4 pkt (6 pkt)
12. Shawass Nurgle - 3 pkt
13. Warrior Human - 2 pkt
14. Miscanser Khemri - 1 pkt


W nawiasie małe punkty: suma TD+kontuzje

Moje statystyki to 2/2/1. Porażka w ostatnim meczu z niepokonanym Węgrem, pogrążyła moje szanse na podium i ostatecznie wylądowałem na piątej pozycji.

Niezależnie od zdobytego wyniku jestem bardzo zadowolony z turnieju. 14 graczy na turnieju gry, która nigdy nie była popularna w Polsce, a od kilkunastu lat nie jest wcale wspierana przez wydawcę to super wynik. Trzech Węgrów, którzy przylecieli z Budapesztu specjalnie na nasz turniej to też coś.






Wisienką na torcie były, przygotowane specjalnie dla nas, trofea od firmy SPELLCROW:

Oprócz trofeów, Spellcrow przygotował duże zestawy figurek dla zwycięzców. Wszystkie nagrody zgarnęli Węgrzy (którzy jeżdżą po całej europie na turnieje Blood Bowl i nie ma co się dziwić, że wyszliśmy przy nich na amatorów ;)).

Mam nadzieję, że pewnego dnia Spellcrow zdecyduje się na robienie figurek do Fantasy Football :)



Liczę również na to, że za rok powtórzymy ten turniej a frekwencja nie będzie mniejsza.

Nuffle, Łomot, Drużyna!

Wszyscy uczestnicy Warsaw Tournament 2015 i organizator - Sir Mewash


poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Warsaw Tournament - Turniej figurkowego Blood Bowl

Zapraszam na dwudniowy turniej Blood Bowl

WARSAW TOURNAMENT 2015

Termin:25-26 kwietnia 2015 r.

Miejsce: LXXVIII Liceum Ogólnokształcące im. Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej
Anieli Krzywoń 3 (Klub Dragon)

Wejściówka: 15 zł/osoba

Szczegóły:

https://www.facebook.com/events/1574163502847898

http://blood-bowl.cba.pl/viewtopic.php?f=29&t=696





Blood Bowl nigdy nie był popularny w Polsce ale mamy już zgłoszonych 16 graczy z Polski i Węgier. Zapraszamy!

Nuffle, Łomot, Drużyna!

poniedziałek, 9 lutego 2015

Polska Liga Blood Bowl - nowy sezon I Polish Blood Bowl League - new season

Plakat promujący ligę. Arty ściągnięte z gry, reklamy moje lub znalezione w necie.



Ruszyły zapisy do kolejnego sezonu największej ligi na naszym polskim forum Blood Bowl.

http://blood-bowl.cba.pl/viewtopic.php?f=45&t=666

Zapraszam do udziału wszystkich trenerów posiadających komputerową wersję Blood Bowl (Legendary lub Chaos Edition). Już od ponad dwóch lat gramy wspólnie w różnych ligach, PLBB swoimi zasadami przypomina popularną anglojęzyczną ligę "Orca Cola Championship" (http://www.orca-cola.com/beta/index.php/page/index.html)
Najważniejsze cechy PLBB:
- Liga jest podzielona na 3 dywizje (po 8 trenerów), w których gracze walczą o awans (lub o utrzymanie się w danej dywizji)
- Kolejka rozgrywek trwa 10 dni. 
- Nie ma ograniczeń co do ilości rozgrywanych sezonów jedną drużyną.
- Tury w grze trwają 4 minuty (a nie 2, jak w kilku innych naszych ligach).

This post is about Polish Blood Bowl League, similar to Orca Cola Championship (but not so large). 
We have 3 division ("only" 24 players, but its still the largest Polish language league).